
Luty żegna słońcem i pieruńskim mrozem, po feriach trzeba się na nowo ogarnąć, a na horyzoncie (niestety chyba jeszcze bardzo dalekim) widać wiosnę. No dobra, przyczaja się skubana, bo przy tych temperaturach to średnio wierzę, że w nagłą poprawę sytuacji 😉 Czas na moje 'tu i teraz'!
Podejmuję się napisania tego posta chociaż wiem, że nie będzie on dokładnie taki jak chciałam. Nie dlatego, że...