Dawno, dawno nie było u mnie scrapów, ale jak ruszyłam z "produkcją" i przyszła do mnie wena, to powstały aż trzy w przeciągu kilku dni 😊
Korzystałam z nowszych i starszych produktów od Studio Forty i w sumie to właśnie premiera nowej kolekcji mnie tak natchnęła.
No to lecimy z layoutami:
Pierwszy, kwiecisty, czekał na ogarnięcie... nieco ponad rok. Te różowy, "malowany" papier od początku miał stanowić bazę do mojego sukienkowego selfie. Ostatecznie wyszło tak, że z różnych względów połączyłam go z papierem w deski.
Do tego duuuużo stemplowania i zabawy z tymi kwiatami, parę dodatków, napisów i gotowe.
Drugi scrap, to zdjęcia chrześnicy, które już od dawna chciałam wykorzystać w jakiejś kreatywnej pracy. Zwłaszcza to środkowe - istna rockmanka 😁
Po raz pierwszy połączyłam ze sobą dwa papiery, a ten sposób podpatrzyłam w jednym filmiku dawno temu. Fajnie wyglądałyby też przeszyte maszyną do szycia, ale i bez tego podoba mi się efekt końcowy. Wiedząc jakie papiery i dodatki chcę wykorzystać, zdjęcia wydrukowałam czarno białe. Do tego naklejki z polskimi napisami (chrześnica będzie mogła je przeczytać już teraz mając prawie osiem lat) i kilka dodatków.
I ostatni scrap, który był dla mnie takim małym eksperymentem, bo prawie nigdy nie korzystam przy tej formie z wzorzystych papierów. A tu niebieskie kafelki! Jednak, jak tylko widziałam, że się pojawiły, od razu wiedziałam, że wykorzystam je do jakiegoś zdjęcia mamy.
Całość utrzymana w trzech kolorach i bez jakiegoś wysypu dodatków, ale bardzo mi się podoba.
Ciekawe, który scrap najbardziej przypadł Wam do gustu? I ile teraz będę czekać na przypływ weny 😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz