Patrząc na lipcowe wpisy aż się nie mogę nadziwić, że jeszcze całkiem niedawno było ciepło! Mam nadzieję, że poczujecie trochę tego letniego klimatu przy przeglądaniu dzisiejszego posta :)
Zaczynamy!
Zaczynamy!
Dobra, od razu powiem - nie mam pojęcia co się stało ;) Kolory nie moje, do tej pory użyte drugi raz w albumie. Chyba natchnęłam się tworzonym równolegle scrapem. Czyli wszystko utrzymane w kawowym klimacie. Ta rozkładówka zdominowana została tak naprawdę przez jeden, ale za to bardzo intensywny dzień.
Kolejny tydzień już zdecydowanie bardziej kolorowy. Smaczne owocowo-jogurtowe przekąski, pierwszy post albumowy na blogu czy nowa dostawa przydasi, to tylko niektóre jasne punkty tego wpisu.
Udawany "polaroid" rozwiązuje problem niepasujących kart ;)
Tydzień trzeci nadal w kolorze, ale spokojniejszy niż poprzedni. Powiem Wam, że długo kombinowałam przy tej rozkładówce, nie mogąc się zdecydować na kolor(y). Ostatecznie postawiłam na neutralne karty, co pozwoliło mi uporać się z tym tygodniem. Ciąg dalszy czytania, kino niedzielne oraz spacer - uwiecznione, zapamiętane!
Brak die-cutsów? Wystarczy pokombinować przy jednej z nieużywanych kart i problem z głowy.
I na koniec moja ulubiona rozkładówka, zawierająca krótki wypad nad jezioro pod koniec lipca. Początkowo również nie miałam na nią pomysłu, karty ułożyłam "na brudno" i odłożyłam album czekając na przypływ kreatywnej weny. Wystarczył jeden nowy, fantastyczny, fenomenalny zestaw kart od FP zakupiony na Ogólnopolskim Craft Party, by te strony mogły powstać :)
Zwykłe bilety autobusowe stają się niezwykłe, gdy odpicujesz je w kieszonce ;)
A co to, a co to? Ktoś tu chyba kobinował z koszulką...
... i dzięki temu wszystko się zmieściło ;)
Napatrzeć się nie mogę na te karty! Co o nich sądzicie?
Nie wiem jak Wy, ale powrót do lipcowych wspomnień od razu poprawił mi humor i zapomniałam na chwilę o szarudze za oknem :)
Ostatnio wkradły mi się co prawda zaległości, ale chyba niedługo się z nimi uporam.
Ściskam!
Ostatnio wkradły mi się co prawda zaległości, ale chyba niedługo się z nimi uporam.
Ściskam!
Ekstra strony i pomysły!!!Takie lekkie i radosne Twoje rozkładówki są,będzie czym nacieszyć oczy w szaro-bure jesienne dni. Możesz zdradzić te Twoje czary z dodatkowymi koszulkami? Doklejasz je czy jak? Bardzo mnie to ciekawi,pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki, już cieszą oczy :) Nie posiadam fuse toola, więc radzę sobie mniej profesjonalnie - w tym wypadku połączyłam koszulki cienką przezroczystą taśmą :)
UsuńDziękuję za odpowiedź. Wygląda bardzo to i profesjonalnie i estetycznie zarazem, mam nadzieję,że pozwolisz skorzystać z Twojego pomysłu.
UsuńKorzystaj do woli :) Myślę, że nie ja pierwsza tak kombinuję ;)
UsuńJest przepięknie! Naprawdę nie mogę się nadziwić jak szybko i pięknie się rozwijasz! Cieszę się, że ta ostatnia kolekcja kart tak Cię zmobilizowała do działania (jeszcze jej nie publikujemy, ale jest mojego autorstwa i tym bardziej się cieszę, że ktoś ją tak pięknie wykorzystuje :P Bardzo Ci dziękuję za ten post!
OdpowiedzUsuńM
Dziękuję ❤ To wiele dla mnie znaczy :) Twoje karty (zwłaszcza te nowe), to po prostu mistrzostwo!
UsuńSuper! Drugi tydzień lipca to po prostu mistrzostwo! No i patent z koszulką - nie wiem co tam się podziało ale wygląda zacnie! :D
OdpowiedzUsuńDzięki :) Musiałam znaleźć jakiś sposób żeby nie rozbijać jednego wydarzenia ;)
Usuńświetny ten patent z koszulką :D a rozkładowki czadowe :) widzę, że u Ciebie też na tapecie Harry Potter :D ja w te wakacje wzięłam się za czytanie go po angielsku :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Odważnie, ja bym nie uczytała chyba. Siedmioksiąg już zaliczony i teraz czytam sobie pokrewne HP tytuły np. Baśnie barda Beedle'a.
UsuńBałam się, że nie dam rady, ale poszło bezproblemowo, aż sama byłam zdziwiona :D Najgorsze jest pierwsze kilkadziesiąt stron, później się tak wciągasz, że nie zwracasz uwagi, że to w innym języku :D A tych Baśni nie znam, muszę obczaić :)
UsuńMi się udało je kilka lat temu dostać po tanioszce - 19,99. Teraz zerknęłam na allegro i masakra cenowa! 150 wzwyż tak średnio! Wersja oryginalna jest tańsza ;) Dochód był na jakąś fundacje i może stąd teraz taka cena...
UsuńPięknie jest! Patent z obcinaniem i doklejaniem koszulek zrewolucjonizowal mój album! A karty od Miry są przefantastyczne!!!!:3
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;) W kolejnym albumie też pewnie będę kombinować z koszulkami, ale już raczej nie będę doklejać.
Usuńbombowo! Super Ci to idzie!! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńPięknie! Strony wyglądają naprawdę świetnie, wszystko gra i cieszy oko :D
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńMarto jaki jest tu rozmiar koszulek i albumu ? Chciałabym zacząć robić swój album, ale trudno mi się zdecydować na rozmiar. P.S. Twoje albumy są przepiękne 😍
OdpowiedzUsuńDzięki! ❤ Format albumu i koszulek to 6x8 cali :)
Usuń