piątek, 10 listopada 2017

Project life w grudniu + małe podsumowanie



Wreszcie nastał ten dzień - skończyłam dokumentować 2016 rok! Trochę to trwało, jak pewnie zauważyliście, ale powiem Wam, że naprawdę było warto!

Kiedy publikowałam pierwszy post związany z project lifem, pisałam w nim o tym, jak odkryłam te wszystkie albumy, koszulki, zdjęcia... Może odwlekałabym rozpoczęcie do nowego roku, gdyby nie wygrana? Nie wiem jak by wyszło.

Za to teraz wiem, że naprawdę polubiliśmy się z moim albumem. Zdecydowanie chcę kontynuować dokumentowanie swojego życia, spraw dla mnie ważnych, ale też tych błahych. To wszystko daje nam pełen obraz naszej rzeczywistości - świetnie jest móc o tym wszystkim poczytać, czy pooglądać!

Przygoda z albumem na nowo przypomniała mi, jak ważne są zdjęcia, które można obejrzeć poza ekranem komputera. Jako córka fotografa hobbysty mam w domu całą masę albumów, a w nich wszelkie wyjazdy, wycieczki, uroczystości... Dobrze jest móc wrócić do tych chwil, kiedy wszystko było dobrze, a my byliśmy w komplecie.

Właśnie dlatego warto tworzyć albumy - przypominają nam niejednokrotnie o tych, którzy już nie zagoszczą na najnowszych kartach, ale byli dla nas ważną częścią życa.
Zachowywanie wspomnień pozwala docenić codzienność, która nas otacza - ja na przykład w tym roku uwielbiam się zatrzymywać i robić zdjęcia kwiatom, liściom i różnym drobiazgom.


Przejdźmy już do moich grudniowych stron. Są one bardzo proste, ale nie zawsze łatwo było je ze sobą złożyć. Wszystko przez to, że narzuciłam sobie zestaw kolorów do wykorzystania w rozkładówkach.
Jako że grudzień to czas grudniowników (to szaleństwo już się zaczyna!), a ja zamiast typowego albumiku ze zdjęciami z tego miesiąca, robiłam grudziennik, postanowiłam stworzyć prawdziwie świąteczny klimat właśnie przy użyciu tylko czterech kolorów: białego, czarnego, złotego i czerwonego.

No to zapraszam:


Pierwszy tydzień grudnia, to panująca wokół świąteczna atmosfera
i rozpoczęcie projektu 'grudziennik'. Wykorzystałam karty z napisami
i białe oraz alfabet.   






Kolejna jasna rozkładówka, nieco bardziej świąteczna, bo mikołajkowa i... blogowa 😊 Mój blog obchodził w grudniu swoje pierwsze urodziny, więc oczywistym było, że ta informacja znajdzie się w albumie. 


Z racji wyjątkowego tygodnia, zrobiłam błyszczącą kieszonkę,
w której jak widać panuje mała zamieć 😊






Przy tych stronach nieco poszalałam. Dodałam do swojej palety szarość m. in. dzięki wykorzystaniu karty z kompletnie nieświątecznego zestawu.





Jak widzicie w tym miesiącu działo się tyle, że dorabiałam półkoszulki do rozkładówek. 





Czas na mega choinkową rozkładówkę - mamy Święta! By dać szansę mówić zdjęciom, uprościłam całą resztę. Zobaczcie jak świetnie pasuje tu karta z jesiennego zestawu!
O tym, jak wykorzystać nie do końca świąteczne przydasie w swoich albumach, czy projektach pisała Justyna na blogu Family Portraits.  






Święta, Święta i po Świętach! Co za tym idzie? Szykowanie się do Sylwestra (jak zwykle na ostatnią chwilę!), odpoczynek od pracy oraz od określonego zestawu kolorów 😉 W rozkładówce powiało miętą
z dwóch cudnych zestawów: 1   2





Pora na ostatnią stronę w albumie. Prosta, bez udziwnień, z krótkim podsumowaniem roku - bardzo ją lubię. 'Szalonym' elementem jest tu rok, który ułożyłam z mojego drugiego ulubionego alfabetu.


***
Uff, dobrnęliśmy do końca! Miło było patrzeć jak album się rozrasta. Od początku chciałam, by stanowił całość i mimo, że jest napchany jak ktoś, kto był na obiedzie u babci, to udało się!

Policzyłam ile zapełnionych koszulek się w nim zmieściło (również
z półkoszulkami). Do albumu weszło 59 koszulek. Postanowiłam też trochę zaaktualizować okładkę i dodałam mnóstwo białych chlapnięć.




Do przeczytania w kolejnych PL'owych (i nie tylko) postach!

❤❤❤

8 komentarzy:

  1. O jaaa! Fantstyczny ten Twój grudzień. Totalnie uwielbiam tą brokatowo - złotą zamieć w koszulce oraz minimalizm Twoich stron! Czekam na więcej! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Taka trochę zabałaganiona mi wyszła, ale co tam ;)

      Usuń
  2. ale super to wygląda! I jaki grubasek z niego ♥
    i jak miło, że ktoś spróbował znaleźć grudniowe elementy w nie-grudniowych dodatkach! ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! ❤ A ten wianek to mi się jednoznacznie kojarzy ze Świętami!

      Usuń
  3. Hej :) Świetny pomysł! Pięknie to wymyśliłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! To świetna alternatywa dla tradycyjnych albumów, polecam! :)

      Usuń
  4. O jak ślicznie :D Gratuluję ukończenia roku!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Martushkowo , Blogger