
Na blogu zrobił się mały przeciąg, ale już jestem! Poprzedni tydzień był naprawdę intensywny jeśli chodzi o nowe kartki i pudełka, a w tym pojechałam na zasłużony odpoczynek nad mój ukochany Bałtyk.
Ale, ale do sedna, bo się za bardzo rozgadam o morzu! Chcę Wam pokazać w tym poście exploding boxa na urodziny mojej kuzynki. Jakże miałabym jej nie zrobić kartki? Jednak po raz pierwszy postawiłam na takie intensywne kolory. I wyszło dość oryginalnie, prawda? Nie da się nie zauważyć takiego pudełeczka 😊
Jako papier kontrastujący, a jednocześnie dopełniający towarzyszące mu gładkie papiery, posłużył mi kwiecisty arkusz od Family Portaits.
I po raz pierwszy... ozdobiłam tort taśmami washi! No, ale sami powiedzcie, przecież pasują tu idealnie! Świetnie sprawdziły się w tym projekcie napisy z tekturki.
No dobra, łapcie szczegóły:





Dzięki za odwiedziny!
Ja tymczasem wracam do pourlopowej rzeczywistości, czyli do biuro-pracowni. W praktyce wygląda to tak, że wyłożę tonę papierów na swoje biurko 😉
Trzymajcie się!
Kolory idealne! Fajna niespodzianka i jeszcze drobiazg jakiś się zmieści :)
OdpowiedzUsuńDzięki! To prawda, czasem można dorzucić jakiś mały prezent do środka :)
Usuń