Za dużo zmian. Nazbierało się ich chyba za wszystkie poprzednie lata. Aż się boję, co jeszcze może wydarzyć się do końca roku...
W tym miesiącu 'tu i teraz' może być nieco chaotyczne, nieskładne i wybrakowane. Takie życie. Nie chcę tworzyć sztucznych sytuacji ani zdarzeń, byleby zapełnić wszystkie punkty. To, że kilku z nich nie ma, nie oznacza, że pół października spędziłam gapiąc się w ścianę
i użalając nad sobą.
SŁUCHAM
Z uwagi na zmiany nastał u mnie muzyczny czas melancholii. Od kilku dni mam swój stały zestaw utworów na taki nastrój, a ten
o którym pisałam w maju jest jednym z nich.
CHCIAŁABYM
Aby pewne rzeczy nie miały miejsca. Ale tak się nie da... Dlatego chciałabym żeby wszystkie poważne zmiany, które się do tej pory wydarzyły były ostatnimi na długi, długi czas. Dość mam rozgryzania w myślach (i nie tylko) tego co robię, po co, dlaczego
i jaki to będzie miało skutek. Takie bitwy z samą sobą potrafią nieźle dać w kość.
JESTEM WDZIĘCZNA ZA
Wspomnienia. Kiedy coś się kończy one wracają z potrójną siłą
i nagle jestem stanie poczuć się dokładnie tak, jak 10 lat wstecz.
Z tym samym uczuciem, myślami.
Tak, mam też problem z sentymentalnością.
PRACUJĘ NAD
Pogodzeniem się ze zmianami. Nie jest to dla mnie łatwe, szczególnie jeżeli dotykają mnie bezpośrednio i wiążą się z czymś naprawdę dla mnie ważnym. Wiem, że czasami po prostu trzeba powiedzieć 'dość'
i zamknąć pewien etap za sobą, ale chyba każdy wolałby zrobić to 'po swojemu', we właściwym dla siebie czasie, niż z konieczności.
CIESZĘ SIĘ
Z tego, co mnie czeka w listopadzie! Nie mogę jeszcze nic zdradzić, ale dla mnie będzie to coś naprawdę wielkiego 😊 Cudownie być docenionym i zauważonym!
CZEKAM NA
Maj! Spełnię wtedy swoje marzenie i po 10 latach obejrzę ponownie "Upiora w operze" ❤ Kocham ten musical całym sercem, jest dla mnie bardzo wyjątkowy.
Na ten miesiąc to tyle. Tylko i aż. Myślę, że warto pokazywać również tę nieco 'smutniejszą' stronę naszej codzienności, bo to ona
w połączeniu z tą pozytywną daje nam pełen obraz życia.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Wolicie chować się
z negatywnymi emocjami, czy uważacie je za równie warte pokazania, co te dobre?