Grudzień już prawie na półmetku, Święta za niecałe dwa tygodnie,
a ja tu z lutym wyskakuję. No cóż, przynajmniej na chwilę odpoczniemy od świątecznych dekoracji 😉
a ja tu z lutym wyskakuję. No cóż, przynajmniej na chwilę odpoczniemy od świątecznych dekoracji 😉
Nie przejmuję się zaległościami i działam powoli w dużym albumie - mam jeszcze trochę trudności z 'oswojeniem' 12 kieszonek w koszulce, ale myślę, że z czasem będzie tylko lepiej.
A teraz zapraszam na przegląd lutego:
Tydzień 5, na pograniczu stycznia i lutego był jeszcze dosyć zimowy. W tym roku postanowiłam oficjalnie działać w systemie tygodniowym - poprzedni album był luźną interpretacją tego zamysłu 😉 1 stycznia przypadł w niedzielę i od tego momentu liczę tydzień. A jeśli miesiące na siebie 'nachodzą'? Jest na to rozwiązanie. Udało i się je wykorzystać w poniższej rozkładówce.
Górny rząd to krótkie podsumowanie stycznia, a w kolejnym rozpoczęłam w pełni luty. Nie zawsze datuję tygodnie stemplem, ale dbam o to, by numer się pojawił. Używam do tego wspomnianych w poprzednim poście naklejek.
Jako, że jeszcze zostało trochę śniegu, trzymałam się zimowych kolorów, co poza pojedyńczymy kartami z kitu Fresh bardzo ułatwiłu mi wspomniane wcześniej nowe karty z Family Portraits - są cudowne! ❤
Część kart z tej strony zrobiłam sama, wystarczyło dodać napis, naklejki lub stemple i gotowe.
A co to się tu ukryło? Karta ozdobiona bardzo prosto naklejką z zestawu jesienno-zimowego.
Pora na kolejny tydzień w odmiennych niż do tej pory kolorach. Jak wiecie, staram się tworzyć w miarę jasne rozkładówki, toteż użycie przeze mnie takich kolorów (a zwłaszcza czarnego!) jest u mnie rzadkością. Jednak bardzo mi się podoba efekt końcowy 😊
Ponownie wykorzystałam karty z nowego zestawu, który podlinkowałam wyżej oraz tytułową z jednego z moich ulubionych zestawów.
Ciemna karta skrywa opis niefajnego wydarzenia.
Część z osób dokumentujących wspomnienia w albumach jest przeciwna umieszczaniu w nim negatywnych rzeczy. Uważam jednak, że są one częścią naszego życia, ktore nie jest idealne i nie ma co tego faktu ukrywać.
Dziękuję, że obejrzeliście moje poczynania! Jestem ciekawa, co się zadzieje na marcowych stronach, więc do zobaczenia ❤
Przepięknie Ci to idzie!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńPiękne strony!!!
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPiękne rozkładówki! I zgadzam się z Tobą - to projekt życie, a życie czasem nie rozpieszcza - i to też trzeba archiwizować:)
OdpowiedzUsuńDzięki! Zachowywanie także tych gorszych wspomnień uwiarygadnia to, co robimy, bo dzięki temu wiemy, że nasze życie nie jest cukierkowe, tylko... ludzkie :)
Usuń