wtorek, 30 stycznia 2018

Tu i teraz - styczeń 2018


Tulipany w wazonie, odświeżona sekcja ramek i małe-wielkie plany - tak właśnie kończy się mój styczeń. 
Ciężko mi uwierzyć, że tak niedawno świętowaliśmy z przyjaciółmi Sylwestra, przegadaliśmy pół wieczoru i obśmialiśmy się grając w Jengę - to było ledwo miesiąc temu, a zleciało mega szybko! Ten z pozoru nowy rok, już nie jest taki nowy - ruszył z kopyta i trzeba to wykorzystać!

Po małej przerwie 'tu i teraz' powraca - zapraszam Was zatem do lektury!


SŁUCHAM
W tym miesiącu 'męczę' prawie non stop dwa kawałki dość odmienne od siebie. Na początku stycznia wkręcił mi się 'The Alternative' IAMX, a później doszła do tego instrumentalna wersja jednego z utworów z 'Gladiatora'.
A gdy brak mi weny do pisania postów, włączam sobie w tle jeden z moich ulubionych scrapowych filmów Magdy. 


CHCIAŁABYM
Dobrze zaplanować i wprowadzić u siebie zmiany, które coraz intensywniej krążą mi po głowie, a także odpocząć podczas ferii. 



CZUJĘ SIĘ
Podekscytowana swoimi planami oraz tym, co mnie czeka od lutego (będzie coś nowego i mega fajnego w związku z jedną z moich ulubionych firm! ❤)

JESTEM WDZIĘCZNA ZA
Marzenia, które mogą stać się rzeczywistością.
Wyobraźnię, która pomaga mi wykonywać w głowie wizualizację moich celów.
Bliskich, którzy mnie w tym dążeniu wspierają.

PRACUJĘ NAD
Organizacją i selekcją tego co posiadam. Jestem strasznie ciekawa ile rzeczy mi ostatecznie pozostanie. 
Ponadto ćwiczę odpuszczanie. Czasem celowo, innym razem przypadkowo, ale próbuję. I udało mi się w tym miesiącu dwa razy odpuścić działanie, które wpędziłoby mnie we frustrację - jest dobrze, na wszystko przyjdzie czas.



UCZĘ SIĘ
Postanowiłam w końcu ruszyć z luźną nauką hiszpańskiego. Tak po prostu, dla siebie. Od postanowienia do realizacji czasem długa droga, dlatego ułatwiłam sobie zadanie i planuję czas na tę aktywność. Mam nadzieję, że 'hiszpańskie soboty' wejdą mi w krew, bo pierwszej nie mogłam się doczekać 😉

CIESZĘ SIĘ
Styczeń był u mnie do tej pory miesiącem blogowej posuchy, ale tym razem powiedziałam dość i udało mi się dość regularnie wrzucać nowe posty. Powstały dwa nowe scrapy (ten najnowszy jest totalnie wiosenny - uwielbiam go ❤), pojawił się też kolejny miesiąc w moim wielgachnym albumie kieszonkowym! W takich chwilach doceniam planowanie postów na cały miesiąc. 

CZYTAM
Tak, jak pisałam w rocznym podsumowaniu, bardziej ciągnie mnie obecnie w stronę poradników niż powieści, nad czym trochę ubolewam, no ale może kiedyś mi się odmieni. Cały czas na tapecie mam 'Miej umiar' i nie śpieszę się wcale z lekturą. Dołożyłam do tego zestawu również coś lżejszego - Panią Bukową.  


OGLĄDAM
Wiecie, że u mnie z wszelkimi nowościami kinowymi i serialowymi jest baaaardzo ciężko, ale udało nam się wybrać do kina (tak, to czasami można określić mianem wyczynu) i tak, jak nie lubię polskich komedii, tak 'Narzeczony na niby' przypadł mi do gustu. 
Poza tym ostatnio przeglądam i zbieram dużo inspiracji wnętrzarskich oraz meblowych. Obudziła się we mnie mała dekoratorka wnętrz, oby tylko za szybko nie poszła spać.

CZEKAM NA
Jest trochę rzeczy, na które czekam. Wyczekuję wiosny, nowego plannera (muszę tylko wybrać kolor, a patrząc na tegoroczną kolekcję nie będzie to takie łatwe 😉). Odliczam dni do ferii, mimo że wszystko wygląda na to, że będą pracowite, ale to właśnie będzie super! Robię też listę rzeczy, które chciałabym zrobić w tym czasie i na razie mam tam trzy 'szalone' pomysły 😊


Z pozoru nudny i względnie spokojny styczeń okazał się być świetnym preludium do kolejnego miesiąca. Była i zima, i bardzo, bardzo nieśmiałe zwiastuny wiosny.
Do przeczytania niebawem! 

4 komentarze:

  1. Bardzo dobrze mi się czyta Twoje plany - jeśli mogę je tak nazwać? Też kiedyś postanowiłam nauczyć się hiszpańskiego - tak dla siebie właśnie, ale po pięciu lekcjach zapał zniknął, przepadł i kropka. W tym roku stawiam na włoski, bo od dawna bardzo mi się ten język podoba. Niech się spełni !!! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie połączenie planów i podsumowań, więc można to tak określić ;) Miło mi, bo to niby tylko kilka słów kluczy, ale pomaga fajnie zebrać w jednym miejscu cały miesiąc. Obyśmy wytrwały w naszych językowych postanowieniach! Powodzenia z włoskim! :)

      Usuń
  2. Powodzenia z organizacją i selekcją tego, co posiadasz :) Uwielbiam robić to regularnie, w połączeniu z przemyślanymi zakupami można w dłuższej perspektywie na serio pozbyć się tego, co zbędne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie to zaniedbałam i efekt był taki, że wyrzucałam swoje próbne matury sprzed 8 lat... :D Na szczęście selekcja została przeprowadzona i teraz czeka mnie działanie, malowanie i inne remontowe prace :)

      Usuń

Copyright © 2016 Martushkowo , Blogger