piątek, 25 maja 2018

Muzyczny box



Tak jak wspomniałam w poprzednim poście, dziś pokażę Wam boxa, wykonanego na niecodzienną okazję, bo na dyplom. Jak wiecie (lub nie), studiowałam na Akademii Muzycznej, a tam zakończenie studiów nieco różni się od innych 'normalnych' kierunków. Oczywiście piszemy pracę, ale poza tym mamy swój recital dyplomowy. Na moim wydziale jest to recital chóralny (a w przypadku mojej specjalności - msza dyplomowa z recitalem). Tak, bardzo dziwnie, ale fajnie! Bo teraz, kiedy znajomi zapraszają na swoje koncerty, miło jest to wszystko powspominać i znów znaleźć się w murach swojej Alma Mater.

Ale, ale, dość prywaty (choć może chcielibyście poczytać coś o życiu muzyka?) Wspomniany na początku exploding box, wykonałam właśnie z okazji takiego dyplomu. I choć kolega jest dyrygentem
i organistą, to centralny punkt pudełeczka nie mógł być inny. Fortepian, bo to o nim mowa, zauroczył mnie od momentu, kiedy ujrzałam go na Ogólnopolskim Craft Party i tylko czekałam aż będę mogła użyć go w jakiejś pracy.
Co do reszty, to postawiłam na neutralną czerń i biel, bo wiecie jak to z chłopami jest - nigdy nic nie wiadomo 😉


No dobra, to pora na trochę szczegółów:




Na dziś to tyle, a w przyszłym tygodniu tradycyjnie już wyląduje tu majowe 'tu i teraz'. Napiszę trochę o celach na czerwiec oraz o tym, co nie do końca mi wyszło.

Do przeczytania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Martushkowo , Blogger