piątek, 16 września 2016

25-tka w różu



Każdy z nas ma taką pasję, przy której zapomina o problemach, chyba się nie mylę? U mnie jest to scrapowanie
i chóralistyka. Sam temat śpiewania (zwłaszcza w chórze) wart jest co najmniej jednego osobnego posta, więc wspominam o nim tak przelotnie - póki co!


Zauważyłam to u siebie pod koniec zeszłego roku - kiedy wkurzona wróciłam do domu, łzy cisnęły się do oczu usiadłam między papierami i w tym wszystkim zrobiłam przekładkę-ramkę do plannera.

Efekt? Tak, dobrze myślicie - uspokoiłam się. Mogę więc podać sobie wirtualnie rękę z Mirą, która niedawno u siebie pisała o terapii.

Kartka, którą chcę Wam dziś pokazać powstała w ramach właśnie takiej właśnie kuracji.


Jest to urodzinowa kartka dla siostry mojej kumpeli ze studiów (i chyba najwierniejszej klientki) :)

Główne założenie było takie - ma być róż. No i jest! :)
Miałam różne koncepcje, ale taka delikatna sama się stworzyła w odpowiedzi na nieco wisielczy nastrój w trakcie klejenia.





Wykorzystałam minimalną liczbę dodatków, testując przy okazji serwetki, które już jakiś czas chodziły mi po głowie, gdy myślałam o scrapowych zakupach. Różowe papiery pochodzą z kolekcji "Jak we śnie II" z Galerii Papieru. 



Trzeba przyznać, że Ewa dostała duuużo kwiatów i to nie tylko na kartce. Na szczęście te nie zwiędną, więc wspomnienia zostaną z nią na długo :)  
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Martushkowo , Blogger