piątek, 9 września 2016

Witaj Julek!

Często jest tak, że czyjeś szczęście jest również naszym własnym - też tak macie? U mnie taka sytuacja miała miejsce, kiedy dowiedziałam się, że nasi przyjaciele będą mieli dzidziusia :)
A dlaczego "nasi"? Bo razem z pozostałymi stanowimy Chór, w którym Ona jest sopranem, a on dyrygentem, więc role mają nie byle jakie ;)

 
Szczęście, które dzieliliśmy już jakiś czas, pojawiło się na świecie tydzień temu i z tej okazji powstał box. Wspominałam już, że polubiłam tę formę i jeszcze nie raz jej użyję, więc słowa dotrzymuję ;) Jest to moja pierwsza chłopięca praca, a kolory
same się dobrały, kiedy w moje ręce wpadł zestaw die-cutów. Są naprawdę śliczne i jak tylko je zobaczyłam, wiedziałam, że w tym boxie nie użyję ani jednej tekturki.

Całość prezentuje się lekko i jasno, a motywy dziecięce mnie po prostu urzekły :) 


Gdy zapadła decyzja dotycząca tekturek, pojawił się mały problem: co znajdzie się na środku boxa. Jak to zwykle bywa, NIGDZIE nie było maleńkich dziecięcych bucików, NIGDZIE nie było malutkich pluszowych misiów. Smoczek objawił mi się i stał się rozwiązaniem nieco kłopotliwej sytuacji. Licząc, że młodzi Rodzice mają dostateczną ilość smoczków, użyłam prawdziwego, zaznaczając komu tylko mogłam jego dekoracyjny charakter ;)



Zbliżenie na detale:



Życzenia od całego Chóru (umieszczam za zgodą autorki)




Mam nadzieję, że Julek już niedługo pojawi się na naszych próbach. Jeżeli chodzi o śpiewanie, to może jeszcze chwilę poczekać - sądzę, że będzie to dla niego codzienność :)
 



2 komentarze:

  1. Przepiękne pudełeczko poczyniłaś, kolorki oraz wykonanie cudowne i życzenia też superowe, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Martushkowo , Blogger