wtorek, 6 września 2016

Project Life w maju




Powoli nadchodzi jesień, więc z przyjemnością zaglądam do swojego albumu w poszukiwaniu ciepłych słonecznych dni. Na szczęście jest ich tam całkiem sporo i jestem pewna, że zimą jeszcze chętniej będę sięgać po te wszystkie wspomnienia :)



Dziś mam dla Was krótki przegląd maja. Pisałam już, że to mój ulubiony miesiąc i zdania nie zmieniam! :)


Początek maja, to nadrabianie filmowych przykurzonych zaległości i powrót na uczelnię (w iście sennej atmosferze).
Tym razem wykorzystałam starsze kolekcje Family Portraits, bo przecież nie mogły się zmarnować ;) Takie soczyste kolory zestawiłam z zabłąkaną kartą od Becky Higgins i jedną z nowszych kolekcji FP. Poza tym jest tu minimalna ilość dodatków.


Druga odsłona maja, to wykorzystywanie wiosny na spacery i zobowiązania chóralne. Wykorzystałam tu znaną już
z wcześniejszych postów albumowych półkoszulkę, którą dodatkowo urozmaiciłam transparentną naklejką od Family Portraits. Nie pytajcie ile czasu zajęło mi jej wklejenie :D





A tu już druga strona za półkoszulką. Jest trochę ogólnie, ale są też moje urodziny oraz mała metamorfoza bloga, którego zaczęłam od maja reanimować i nieco bardziej regularnie „prowadzić”. Nie mogło zabraknąć mojego nowego banera. Nie jest może idealny i za ileś lat, jeżeli pomysły i czas pozwolą mi prowadzić bloga, to pewnie złapię się za głowę i zapłaczę nad tym, co kiedyś stworzyłam ;)
Słoneczny maj zamknęłam w mniejszej liczbie stron, co w sumie nie jest niczym nowym ani nadzwyczajnym biorąc pod uwagę pełną personalizację Project Life. Powiem Wam, że takie archiwizowanie wspomnień (a przede wszystkim zdjęć) jest naprawdę wciągające i odprężające.

8 komentarzy:

  1. Super zestawiłaś te kolory - jest na prawdę letnio i soczyście. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko chwyciłam te karty, to wiedziałam, że ich użyję :) A połączenie kolorów na nich bardzo mi się podoba.

      Usuń
  2. Fajny album :) bardzo ładne kolory!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowicie podoba mi się idea Project Life, ale sama nie mam wystarczających talentów artystycznych, żeby prowadzić go na zadowalającym mnie poziomie. Bo gdy widzę, że u mnie nie wychodzi to tak cudownie jak u innych - zniechęcam się. :) Trudno. Dobrze jednak, że u innych mogę oglądać te cudeńka. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierz mi, że ja często zazdroszczę innym ich albumów, a robię swój, bo to przede wszystkim moje wspomnienia i nie idzie to na wystawę :P Nie zniechęcaj się, to Twoje wspomnienia i powinno się je dokumentowania po swojemu ;)

      Usuń

Copyright © 2016 Martushkowo , Blogger